Pośrednictwo w obrocie nieruchomościami na terenie Polski i Słowacji


Moja szczęśliwa reinkarnacja w Korei Północnej

Polska firma oferuje > Artykuły

Moja szczęśliwa reinkarnacja w Korei Północnej

Opublikowano: 06-09-2024 | Wygaśnie: 06-09-2025

Wyświetleń: 75 (unikalne: 34)

Dodane przez: administrator
Region: Kujawsko-pomorskie
Telefon: 609500934
E-mail: pokaż adres email...

Jak wygląda reinkarnacja w Korei Północnej?

Kto tak naprawdę inkarnuję z własnej woli w Korei Północnej?

Dlaczego dusze wybierają świadomie  reinkarnacje w Korei Północnej?

Obejrzyj na ten temat film na youtubie 

Poniżej link do filmu

https://www.youtube.com/watch?v=sAJHl1WWLnY&t=17s

 

Zanim przeczytasz ten artykuł musisz wiedzieć ,że jego autor nie ma poczucia humoru. To bardzo istotne , dla zrozumienia tego tekstu. Ważne jest doprecyzowanie skali tego poczucia humoru. Jeśli będziemy mierzyli go w liczbach to musisz wiedzieć ,że w skali 1 do 10  autor tego opowiadania ma poczucie humoru na poziomie  0. Innymi słowy zerowe poczucie humoru. Nie jest to blef tylko ponura rzeczywistość.

Główną tezą tego artykułu jest to , że Ziemia jest planetą upadłą podobnie jak wiele innych o takim samym charakterze. Dokonajmy wspólnie przeglądu dusz , które trafiają na Ziemię. Nasz przegląd zacznijmy od absolutnej Elity. Czy oglądałeś kiedyś cykl programów zatytułowany : Śmierć na tysiąc sposobów. Opowiada on jak łatwo stracić życie na Ziemi a jeszcze łatwiej zrobić to na własne życzenie. Koniecznie obejrzyj wszystkie te odcinki a Twoje życie duchowe nabierze rozpędu. Zapewniam. Obejrzyj wszystkie , będziesz miał ubaw  i zapewniam , że żaden kabaret nie może się  z tym równać. Opowiem Ci o dwóch fajnych rodzajach śmierci wybranych przez ich bohaterów .Jeden z nich postanowił się trochę naszprycować ,następnie zaczął tańczyć a następnie włożył świecącą lampę z płynem w środku w którym pływały kolorowe gwiazdki do mikrofali. Chciał aby gwiazdki w lampie wirowały mu szybciej więc podkręcił mikrofalę na pełną moc. W wyniku reakcji chemicznej nastąpił wybuch , który dosłownie urwał mu łeb....

Inny kiedy otrzymał pozew rozwodowy od żony na jej oczach zaczął walić głową w ścianę dosłownie. Chodziło mu o to aby się uszkodzić aby w sądzie wyjść na ofiarę i zyskać na ewentualnych alimentach. Tak bardzo się wczuł w rolę uszkadzania siebie , że tego nie przeżył.

Jak zginął ? Musisz odnaleźć ten odcinek i zobaczyć a będziesz miał większy ubaw niż dowcipy z najlepszego kabaretu. Tak cykl programów Śmierć na tysiąc sposobów to lektura obowiązkowa dla tych ,którzy chcą rozpocząć swoją spirytualną podróż. Co mogę polecić później . O ile jeśli chodzi o cykl Śmierć na 1000 sposobów to trzeba obejrzeć wszystkie odcinki , to później już będziesz miał jak z górki. Wystarczy obejrzeć parę odcinków reality show i wsłuchać się w głębie dialogów tam występujących. Czy coś różni bohaterów Śmierci na 1000 sposobów od bohaterów reality show. Tak to rodzaj intelektualnej ekspresji w pierwszym przypadku wyrażonych w czynach a w drugim w słowach. Łączy je na pewno jedno stopień zdurnienia ich dusz na tym samym poziomie. Zapytasz czym to jest spowodowane ? Widzisz w procesie reinkarnacyjnym istnieje pewna ewolucja. Zwierzątka też mają duszę a one z czasem wchodzą na pozornie wyższy etap. Tak więc kiedy będziesz oglądał reality show ze znajomymi słuchając błyskotliwych dialogów zawsze zadaj sobie pytanie kto je wypowiada.  To była małpka a może piesek  lub kotek a może po prostu wiewiórka.......

Pewna moja znajoma mi powiedziała , że jej jest obojętne czy w przyszłym życiu zostanie psem lub kotem. Oby jej marzenie się nie spełniło bo później to ona zostanie już tylko bohaterką reality show.....Zdecydowanie nie polecam . Lepiej już być kotem.

Dobrze ktoś powie ale przecież na Ziemi mamy tyle uduchowionych postaci jak na przykład biskupów ,arcybiskupów itd.. To chyba nie może być tak źle. Tutaj sytuacja jest również prosta. Chodzi o to , że arcybiskupem chce być każdy a zwykłym księdzem na zapadłej wiosce to już niekoniecznie........Tak więc widzisz posad arcybiskupich jest ograniczona ilość a kolejka chętnych na nie tak długa jak odległość z Warszawy do Tokio. Bóg jest jednak miłością i każdemu z tych księży da szanse być arcybiskupem ale w innym wcieleniu na planecie Ziemia lub w podobnym upadłym systemie ze wszystkimi honorami. No może prawie każdemu... Tym co za bardzo tego pragną może dać ciało gosposi na plebani lub jeszcze gorzej....

No dobrze a jak wygląda dusza zwykłego śmiertelnika . Aby Wam to wytłumaczyć wyobraźcie sobie 90 letniego dziadka tuż nad grobem.... Nazwijmy go staroświecko Alfons. Było kiedyś takie imię .Wyszło z mody.

Siedzi taki dziadek na ławeczce i obserwuję drogę . Drogą kroczy 18 letnia młoda dziewczyna. Kroczy to mało powiedziane. Ona sunie tą drogą. Wiecie jak to jest niektóre kobiety potrafią tak pięknie chodzić , że ciało dziadka zaczyna się trząść tak mocno , że umiera na zawał. Staje przed Bogiem i ma miejsce następujący dialog:

Bóg: Alfonsie czego Ciebie nauczyła ta inkarnacja. Czego nauczyłeś się w życiu?

Alfons: Boże miałem w życiu setkę kobiet. Połowy ich imion nie pamiętam  ale było bosko....

Bóg: Widzę , że się bardzo zmieniłeś bo we wcześniejszym życiu to miałeś tylko 50. Mam dla Ciebie jednak inny kierunek  rozwoju polegający na zobaczeniu jak piękną rzeczą jest miłość platoniczna. Widzisz mam tutaj taką planetę na I w pewnej galaktyce. Tam istoty kochają się tylko platonicznie. Bóg pokazuję dziadkowi planetę i zachęca go , żeby choć raz w życiu zaznał miłości platonicznej. Bóg mówi mu , że uczucie , które łączy te istoty to trzykrotność miłości platonicznej w wymiarze ziemskim....

Alfons : To oni w ogóle się nie bzykają?

Bóg : To nie tak tam są pary ,które przez całe życie mogą się bez tego obejść .W innych parach nawet jeśli dochodzi juz do aktu to naprawdę jest on bez znaczenia i jest na samym końcu uczucia platonicznej miłości.

Alfons: Dusza dziadka przygląda się kobietom na tej planecie miłości platonicznej i mówi do Boga. Panie Boże ja wiem ,dlaczego oni się nie bzykają. Boże spójrz na tą ich kobietę . Przecież moja ostatnia teściowa w porównaniu z nią to wyglądała jak Madonna. Nie dziwię się im , że nie chce im się bzykać. Dusza dziadka czuję jednak , że w dialogu z Bogiem zabrnęła i proponuję. Panie Boże pozwól mi na tą ostatnia inkarnację w ciele mnicha buddyjskiego. Zamierzam rozwijać się duchowo , dużo medytować i tylko czasami no wiesz z jakąś mniszką pójdę na spacer.....

Bóg: Alfonsie w klasztorach buddyjskich nie ma kobiet.

Alfons: Dusza dziadka zaczyna kalkulować .Uważnie przygląda  się kobietom na planecie miłości platonicznej oraz buddyjskim mnichom. Na zmianę bacznie obserwuję kobiety z planety miłości platonicznej aby później bardzo dobrze przyjrzeć się buddyjskim mnichom. Tak mówi do Boga . Panie Boże ja wiem , że w klasztorach buddyjskich nie ma kobiet ale jak tak uważnie się przyglądam tym mnichom to powiem Ci Boże , że oni są całkiem całkiem .Wyglądają bardzo interesująco..................................

Bóg: Alfonsie spadaj ponownie na Ziemię

 


captcha

Ogłoszenie nie jest promowane

Promowanie ogłoszenia: 2,46 zł / 30 dni




Podobne ogłoszenia




Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.Rozumiem
Back to top